I.
Daj mi tamtą garść malin, co ją trzymasz w otwartej dłoni.
Nie martw się, że pobrudzisz mi sukienkę.
II.
Pod bramami Inferno szukam malin najsłodszych.
piątek, 15 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
POŹNIEJ JUŻ TYLKO ZACZYNASZ WCHODZIĆ CORAZ GŁĘBIEJ, CORAZ GŁĘBIEJ... ISTNIEJE BARDZO DUŻA POTRZEBA.
1 komentarz:
Just, ale zewstawienie. szok. mega.
Prześlij komentarz